Do niedawna pewną gwarancją ochrony podatników była instytucja przedawnienia. W zależności od wagi czynu karalność ustawała, jeśli od czasu jego popełnienia upłynęło 5 lub 10 lat oraz organ procesowy nie wykazał pewnej aktywności w jego ściganiu. Karalność przestępstwa skarbowego polegającego na uszczupleniu lub narażeniu na uszczuplenie należności publicznoprawnej ustaje także wówczas, gdy nastąpiło przedawnienie tej należności (natomiast od dawna już wiadomo – jak wygląda przedawnienie zobowiązań podatkowych w przypadku równoległego wszczęcia sprawy karnej skarbowej pod koniec postępowania podatkowego).

Zawieszenie terminów przedawnienia – i to z mocą wsteczną

Niestety, sytuacja podatników nigdy nie była na tyle niekomfortowa, aby nie dało się jej pogorszyć. 22 czerwca 2021 roku weszła w życie kolejna nowelizacja ustawy COVID-owej[1].  Wprowadzone przepisy (z mocą od 14 marca 2020 r. – sic!), zawieszają bieg terminu przedawnienia karalności przestępstw oraz przestępstw skarbowych. Dalszy bieg terminu przedawnienia zostanie wznowiony dopiero po upływie 6 miesięcy od odwołania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii, ogłoszonego z powodu COVID-19, tzn. … nie wiadomo kiedy. Uzasadnieniem nowelizacji jest rzekomo negatywny wpływ obostrzeń i ograniczeń wprowadzonych w związku z  wystąpieniem epidemii COVID-19 na tempo prac organów ścigania oraz sądów karnych. W ocenie projektodawców skutkuje to wydłużeniem postępowań, co w niektórych przypadkach, mogłoby skutkować przedawnieniem karalności czynu zabronionego i uniknięciem kary przez jego sprawcę.

Nie do końca można zgodzić się z zasadnością takich twierdzeń. Sądy karne są obecnie jedynymi sądami działającymi w normalnym trybie. W naszej obecnej praktyce jest to jedyny sąd, do którego możemy fizycznie się udać. A sprawy karne skarbowe wcale nie są zawieszane – wręcz przeciwnie, toczą się w normalnym tempie.

W poszukiwaniu sensu znowelizowanych przepisów o przedawnieniu

Nieznany cel wprowadzonych zmian, jak również technika legislacyjna (posługiwanie się pojęciami nieostrymi w przepisie), poddają w wątpliwość szereg kwestii związanych z tą nowelizacją. Dla podatników oznacza to, że obecnie zostali bezterminowo pozbawieni gwarancji związanych z przedawnieniem oraz postawieni przed kolejnym wyzwaniem, ponieważ sposób, w jaki prowadzą swoje rozliczenia podatkowe powinien być odpowiednio dokumentowany i archiwizowany, aby po kilkunastu latach móc wrócić do tych zagadnień, na wypadek, gdyby konieczne było „wyspowiadanie się” organom ścigania.

W takich wypadkach upływ czasu może spowodować, że nie każdy podatnik będzie dysponował dowodami pozwalającymi na udowodnienie prawidłowości (zgodności z prawem) swojego postępowania. W szczególności należy mieć na uwadze, że ze względu na spoczywanie biegu terminów, obowiązki te będą daleko wykraczać poza standard staranności, który do tej pory należało zachowywać  na gruncie przepisów prawa podatkowego w zakresie przechowywania dokumentacji podatkowej.

[1] Ustawa z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (t.j. Dz. U. z 2020 poz. 1842 z późn. zm.).

 

Andrzej Wapowski, Radca prawny, Senior Associate w ENODO Advisors.

Arkady Zadrożny, aplikant radcowski, Senior Analyst w Enodo Advisors.