Nie chodzi o w miarę czytelną procedurę informowania, wyjaśniania lub korygowania zidentyfikowanych błędów, która została opisana w art. 109 ust. 3e-3h znowelizowanej ustawy o VAT. Niejasne są przesłanki nałożenia 500 złotowej kary na podatnika. Po pierwsze, zupełnie nieostre są kryteria, jakie wprowadza art. 109 ust. 3f ustawy o VAT. Po drugie, wątpliwości budzi uznaniowy charakter karalności wynikający z art. 109 ust. 3h.

Błąd, czyli co?
Zgodnie z nowymi przepisami naczelnik urzędu skarbowego może w drodze decyzji nałożyć na podatnika karę pieniężna w wysokości 500 zł za każdy błąd w przesłanym JPK, jeśli błąd ten uniemożliwi przeprowadzenie weryfikacji prawidłowości transakcji.
Co to oznacza w praktyce? Trudno powiedzieć, zwłaszcza w kontekście innych obowiązków wynikających z oznaczania poszczególnych transakcji w ramach nowego JPK oraz konieczności wypełniania części deklaracyjnej. Szkopuł tkwi w tym, że poprzedni projekt ustawy sankcjonował każdą stwierdzoną nieprawidłowość w przesyłanych danych, a w uzasadnieniu wyraźnie wskazano, że celem regulacji jest zdyscyplinowanie podatników. Założenie było przy tym takie, by wyeliminować nawet drobną literówkę w przesyłanych plikach w celu zautomatyzowania procesu weryfikacji zgromadzonych danych.

Czy w praktyce oznacza to, że każdy – nawet najdrobniejszy błąd – będzie skutkował sankcją? Wydaje się, że nie, ale gdzie w takim razie postawić granicę? Czy za brak oznaczenia lub pomyłkę w kodzie GTU, która nie ma wpływu na wysokość podstawy opodatkowania i podatku należnego, może nas spotkać kara? Nie wiadomo, ale równie dobrze odpowiedź na to pytanie może brzmieć:  „to zależy, o jakim kodzie i jakim błędzie mówimy”.

Z jednej bowiem strony są kody, w przypadku których nawet jeśli popełnimy błąd trudno uznać, że spowoduje on brak możliwości przeprowadzenia weryfikacji prawidłowości transakcji. Przykładem może być oznaczenie „01 Dostawa napojów alkoholowych”. Z kolei błąd w oznaczeniu „09 Dostawa leków oraz wyrobów medycznych”, z którą to transakcją może wiązać się zastosowanie obniżonej stawki VAT, może być zinterpretowany przez organy podatkowe jako spełniający to kryterium. Podobnie zresztą może zdarzyć się w przypadku błędów w oznaczeniach dotyczących dowodów sprzedaży czy zakupu lub innych kodów, tak zwanych „procedur sprzedaży” – np.: SW, EE, TP,  TT_WNT, TT_D, MR_T, MR_T, I_42, I_63, B_SPV, B_SPV_DOSTAWA, B_ MPV_PROWIZJA. W tej sytuacji błąd w oznaczeniu transakcji mógłby być odczytany jako utrudnienie weryfikacji.

I kolejna wątpliwość: przepis mówi o błędzie „uniemożliwiającym przeprowadzenie weryfikacji”, a nie takim, który ją „utrudnia”. W tym kontekście wcale nie jest wykluczone, że to nie nowo wprowadzone kody GTU lub oznaczenia dowodów sprzedaży lub zakupów albo wybranych procedur, będą na celowniku naczelników urzędów skarbowych, tylko właśnie błędy w adresach, numerach faktur, numerach NIP itp. I za te błędy najczęściej będą wymierzane 500 złotowe kary.

Uznaniowy charakter sankcji
Drugą ze wspomnianych wątpliwości, jest relatywna dowolność w karaniu podatników. Chodzi o użyte w art. 109 ust. 3h ustawy o VAT słowa „może nałożyć”, a nie na przykład „nakłada”. Ponadto niepokój budzi brak jakichkolwiek kryteriów, ponieważ pozostawia naczelnikom urzędów skarbowych materialną podstawę do dowolności w tym zakresie. Oba te czynniki mogą w praktyce skutkować rozbieżnościami w podejściu do poszczególnych spraw i brakiem przewidywalności. 

Brak wyjaśnień ze strony MF rodzi niepewność
Nie bez znaczenie jest również to, że tak ważne przepisy, mogące skutkować sięgnięciem do  kieszeni podatników, nie zostały w żaden sposób wyjaśnione, czy to w broszurze informacyjnej, czy też  komunikacji prasowej, którą Ministerstwa Finansów prowadzi w coraz szerszym zakresie. Rozwiązania problemów trudno również szukać w pytaniach i odpowiedziach umieszczanych na stronach internetowych resortu. W rezultacie podatnicy będą musieli mierzyć się nie tylko z niejasnymi przepisami dotyczącymi nowego JPK, ale  również – a może przede wszystkim – nie będą pewni za co i kiedy mogą być ukarani.

Tomasz Kowalczyk, doradca podatkowy, Senior Manager w Enodo Advisors. Posiada wieloletnie doświadczenie z zakresu podatku od towarów i usług zdobyte podczas realizacji różnorodnych projektów dla podmiotów polskich oraz międzynarodowych korporacji. Prowadzi szkolenia z zakresu podatku VAT, jest również autorem artykułów i komentarzy z tej tematyki.