
Co się zmienia?
Od 1 stycznia 2021 r. (w praktyce od 1 maja 2021 r.), zmieniły się zasady opodatkowania zysków wypracowanych przez spółki komandytowe. Z punktu widzenia wspólników tych spółek, najważniejszą zmianą jest dwukrotne opodatkowanie zysku przypadającego na komandytariusza: raz na poziomie spółki (9% lub 19% podatkiem CIT), a następnie na poziomie wypłaty dywidendy (19% podatkiem PIT) – z pewnym prawem do obniżenia podatku dla części komandytariuszy.
Zmiany te spowodowały, że wielu przedsiębiorców zdecydowało się na zmianę swojego statusu z komandytariusza na komplementariusza (który efektywnie nadal jest jednokrotne opodatkowanie). Część spółek uległa przekształceniu w prostszą w zarządzaniu spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością (również podwójnie opodatkowaną), bądź w spółkę jawną (jednokrotnie opodatkowaną).
Korzystna zmiana dla mniejszych inwestorów
Nie zawsze jednak „ucieczka” ze spółki komandytowej, czy też zamiana statusu komandytariusza na komplementariusza będzie optymalnym rozwiązaniem.
Zmiana statusu komandytariusza na komplementariusza, czy też przekształcenie działalności w spółkę jawną, pozwalają wspólnikom na realne zachowanie jednokrotnego opodatkowania ich zysków, jednakże pociągają za sobą zmiany w zakresie odpowiedzialności. Zarówno wspólnik spółki jawnej, jak również komplementariusz ponoszą nieograniczoną osobistą odpowiedzialność za zobowiązania spółki. W niektórych przypadkach ryzyko związane z prowadzeniem działalności jest na tyle wysokie, że przedsiębiorcy nie decydują się na taki krok – nawet za cenę podwójnego opodatkowania.
Należy jednak podkreślić, że zmiana zasad opodatkowania spółek komandytowych może nieść także pewne profity dla przedsiębiorców, nawet pomimo braku restrukturyzacji działalności. Mniejsi przedsiębiorcy, którzy zdecydują się na prowadzenie działalności w formie spółki komandytowej, także po 1 maja 2021 r. mają szansę na opodatkowanie dochodów preferencyjną stawką 9% CIT. Przed nowelizacją spółki komandytowe nie podlegały opodatkowaniu, zaś zysk alokowany był do wspólników, którzy opłacali na bieżąco miesięczne zaliczki, przeważnie w wysokości 19% (rzadziej 17% i 32%). Po zmianie przepisów, mali podatnicy, których przychód nie przekroczy równowartości 2 mln EUR, zapłacą miesięczne zaliczki na podatek dochodowy z tytułu zysków obrotowych na poziomie 9%. Oznacza to, że 10% zysku – które przed nowelizacją trafiłoby „na bieżąco” do urzędu skarbowego – zostanie w spółce. Środki te mogą zostać więc wykorzystane na inwestycje.
Dodatkowe oszczędności wspólnik może uzyskać na daninie solidarnościowej (4%). Przed nowelizacją, jeśli dochód wspólników (nie tylko ze spółki lecz suma ze źródeł dochodów podlegających sumowaniu na potrzeby ustalenia podstawy daniny solidarnościowej) przekroczył kwotę 1 mln – wspólnik płacił po zakończeniu roku dodatkowe 4% daniny solidarnościowej od nadwyżki dochodu ponad 1 mln. Zwykle spółka komandytowa musiała wówczas wypłacić zaliczkę na poczet zysku po to, by wspólnik mógł finansować podatek oraz daninę solidarnościową. Obecnie, przy braku wypłaty dywidendy wypływ bieżących zysków na potrzeby opłacenia podatków może zostać ograniczony z około 23% (lub nawet 36% przy stosowaniu zasad ogólnych) do 9%. Efektywnie więc, w następstwie nowelizacji przepisów spółka komandytowa zyskała środki finansowe kredytowanie podatkiem, które może reinwestować, rozwijając swój biznes.
System ten może więc być wygodny dla osób dla, których priorytetem jest ograniczenie odpowiedzialności osobistej, a jednocześnie prowadzą niewielkie przedsiębiorstwo lub mają wiele spółek komandytowych celowych – np. mniejsi deweloperzy, u których rozkład przychodów pozwala na skorzystanie z 9% opodatkowania CIT i reinwestycję zysków.
Benedykt Rubak, radca prawny, doradca podatkowy, Manager w Enodo Advisors. Specjalizuje się w zagadnieniach związanych z restrukturyzacją obciążeń podatkiem dochodowym, ze szczególnym uwzględnieniem podatkowo optymalnych transformacji oraz sprzedaży przedsiębiorstw.