Istota

Procedura ta, to rodzaj postępowania podatkowego zakresowego (fragmentarycznego) – dotyczy tylko skutków podatkowych wskazanej przez podatnika transakcji. Postępowanie jest wszczynane na wniosek podatnika i kończy się decyzją podatkową, wiążącą dla organów podatkowych w przyszłości. W jego ramach  prowadzone jest „zwykłe” postępowanie dowodowe: organy podejmują wszystkie czynności potrzebne, by ustalić fakty ważne dla rozstrzygnięcia (przesłuchują świadków, badają dokumenty, przeprowadzają oględziny itd.).

Transakcją jest każde zdarzenie lub czynność, których dokonywał podatnik lub w którym brał udział. Jest to – przyjęte celowo – określenie maksymalnie szerokie. Jako mieszczące się w jego ramach w przepisie wskazano przykłady: transakcje, w wyniku których doszło do przeniesienia własności składników majątkowych lub przekazania ich do używania, udzielenia pożyczek lub kredytów, a także realizacji procesów restrukturyzacyjnych lub wspólnych przedsięwzięć.

Procedura dotyczy transakcji, a nie okresu rozliczeniowego. To rozwiązanie przyjęto w sposób zamierzony. Jej założeniem jest otwartość podatnika w komunikacji z organami podatkowymi (urzędnikami). Podatnik ma wprost wskazać, jakie zdarzenie gospodarcze budzi jego wątpliwości.

Uzgodnienia

W ramach postępowania między podatnikami a urzędnikami mają być prowadzone rozmowy i dokonywane uzgodnienia. Sprzyja temu – przewidziana w przepisach – organizacja spotkań uzgodnieniowych. W zamyśle pomysłodawców takie spotkania stworzą okazję do szukania wzajemnego zrozumienia stanowisk, a może i kompromisu między nimi.  

Podatnik zachowa w dużym stopniu kontrolę nad przebiegiem postępowania. Będzie na każdym etapie mógł rozporządzać swoim wnioskiem. Przed wydaniem decyzji organ prowadzący postępowanie poinformuje go o projektowanej treści rozstrzygnięcia. W oparciu o tę wiedzę podatnik będzie mógł np. zmienić swoje pierwotne stanowisko, dostarczyć dodatkowe wyjaśnienia i dowody, a także skorygować deklarację podatkową. 

Wady

Zalety procedury wydają się oczywiste. Jakie jednak ma wady?

Za jej główną słabość można uznać to, że dotyczy tylko zaszłych zdarzeń i tych ich skutków podatkowych, które już wystąpiły. W tej procedurze nie można będzie uzyskać pewności co do skutków podatkowych przyszłych – nawet jeśli wynikają one z transakcji objętej wnioskiem. Jest to cena, którą trzeba zapłacić za daleko idącą ochronę, jaką daje rozstrzygnięcie wydawane w procedurze, tj. decyzja podatkowa. Gdyby decyzja ta była oparta nie na zaszłym stanie faktycznym, poddawanym badaniu w postępowaniu dowodowym, lecz na samej deklaracji podatnika, organy podatkowe mogłyby w przyszłości kwestionować, że fakty miały się tak, jak deklarował podatnik we wniosku. Przypadki takiego kwestionowania są dobrze znane z funkcjonowania interpretacji indywidualnych. Ryzyko to było więc realne. Ochrona wynikająca z decyzji podatkowej dotyczącej przeszłości jest nieporównanie bardziej solidna.

Korzystanie z tej nowej instytucji jest obciążone opłatą. Opłata ta jest uzależniona od wartości transakcji (stanowi jej 1%) i wielkości przedsiębiorcy; wynosi maksymalnie 50 tys. złotych. Sposób kalkulacji opłaty jest dość złożony, bo od podanej reguły ogólnej są rozmaite wyjątki. Można spodziewać się, że w praktyce wyjątki zrodzą kontrowersje, np. co do tego, czy w przypadku danej transakcji jest możliwe określenie jej wartości bazowej dla kalkulacji opłaty.

Mankamentem nowej procedury jest też to, że w kilku przypadkach decyzja podatkowa w niej wydana nie będzie dla organów podatkowych wiążąca. Dotyczy to m.in. sytuacji unikania opodatkowania i nadużycia prawa. Mimo wszystko wyjątki od związania organów decyzją są zakreślone dość wąsko i nie pozbawiają procedury praktycznej przydatności.

Terminarz

Nowa Ordynacja podatkowa, w tym przepisy dotyczące procedury konsultacyjnej, mają wejść w życie 1 stycznia 2020 r.

Dr hab. Hanna Filipczyk, członek Komisji Kodyfikacyjnej Ogólnego Prawa Podatkowego