Zgodnie z nieoficjalnymi informacjami, instrument zwany powszechnie „konfiskatą prewencyjną” ma być de facto konfiskatą in rem – tzn. przepadkiem skierowanym przeciwko rzeczy (przepadkiem mienia pochodzącego z przestępstwa). Projekt nie jest nowy – pojawił się w trakcie prac prowadzonych kilka lat temu nad konfiskatą rozszerzoną. Natomiast jest to rozwiązanie nowatorskie, które nie posiada pierwowzoru w polskim systemie prawnym. Konfiskata in rem ma być w założeniu instytucją prawną pozwalającą na zajęcie, a następnie przejęcie, mienia osób trzecich (które mają związek z osobą podejrzaną), bez konieczności wykazania przez organ procesowy, że majątek osoby trzeciej ma związek z przestępczą działalnością zarzucaną podejrzanemu.

Skutki konfiskaty prewencyjnej

Przekładając to na realia życia społeczno-gospodarczego w przypadku, gdy osoba, która utrzymywała kontakt lub pozostawała w jakiejkolwiek relacji, w tym gospodarczej,  z – jak się później może okazać – osobą podejrzaną, może zostać narażona na obowiązek wykazania pochodzenia swojego majątku nabytego w dłuższym okresie czasu.
W tym zakresie ciężar udowodnienia legalności pochodzenia mienia będzie ciążył na właścicielu, natomiast konsekwencją niewykazania legalności zgromadzonego majątku będzie jego konfiskata/przepadek, jako mienia pochodzącego z przestępstwa. Będzie to możliwe w sytuacji, gdy wobec właściciela majątku nie będzie się toczyło jakiekolwiek postępowanie karne lub karne skarbowe.

Oczywiście o zajęciu, a następnie o przepadku majątku osoby trzeciej ma decydować sąd na wniosek organów ścigania, natomiast należy pamiętać, że w swoim założeniu konfiskata prewencyjna ma stanowić uzupełnienie obecnie obowiązującej konfiskaty rozszerzonej. Konfiskata rozszerzona przewiduje natomiast, że mienie, które sprawca objął we władanie lub do którego uzyskał jakikolwiek tytuł w okresie 5 lat przed popełnieniem przestępstwa, uważa się za korzyść uzyskaną z popełnienia przestępstwa, a tym samym podlega ono przepadkowi. Jeśli zaś to mienie zostało przeniesione na osobę trzecią pod jakimkolwiek tytułem, to takie mienie także podlega przepadkowi. A zatem, jeżeli ww. rozwiązanie zostanie zastosowane przy konfiskacie in rem, osoba trzecia może zostać zmuszona do udowodnienia legalności pochodzenia swojego majątku na kilkadziesiąt lat wstecz!

Należy się liczyć z tym, że przepisy o konfiskacie prewencyjnej będą stosowane również do postępowań dotyczących czynów popełnionych przed dniem wejścia w życie tych przepisów. Wydaje się, że w wielu przypadkach upływ czasu uniemożliwi udowodnienie legalności zgromadzonego majątku, zwłaszcza, że obowiązki te będą daleko wykraczać poza standard staranności, który należy zachować na gruncie przepisów prawa podatkowego.

Może się okazać, że w praktyce właściciel nie będzie miał możliwości obalenia domniemania, że majątek pochodzi z przestępstwa. W niezamierzony sposób uderzy to w osoby posiadające majątek z legalnych źródeł, jak również takie, które podczas obrony przed przepadkiem będą uciekały się do wykazania pochodzenia źródeł finansowych, które uprzednio nie zostały odpowiednio zaraportowane do organów podatkowych.

O obronie przed konfiskatą oraz pułapkach prawa podatkowego z tym związanych będzie mowa w kolejnych artykułach o konfiskacie in rem.

Andrzej Wapowski, Radca prawny, Senior Associate w ENODO Advisors.