
Najnowszy, niezwykle interesujący wyrok TSUE w sprawie Unitel Sp. z o.o. (C-653/18) dotyczy stosowania 0% stawki VAT w eksporcie towarów. Zapadł on w sprawie polskiej firmy sprzedającej telefony komórkowe na Ukrainę do firm które, jak się okazało, nie były prawdziwymi nabywcami – jak wynika z uzasadnienia wyroku, były to podmioty podstawione uczestniczące w praktykach mających charakter oszustwa (jego dokładny charakter nie jest wyjaśniony – zresztą TSUE wskazał że sąd polski rozpatrujący sprawę powinien zbadać, czy oszustwo nie narażało unijnego rynku wewnętrznego). Organy skarbowe stwierdziły, że w takiej sytuacji sprzedawca nie ma prawa do stawki 0% dla eksportu i zażądały 23% VAT. TSUE natomiast uznał, że generalnie stawka 0% może być stosowana, jeśli dostawa naprawdę nastąpiła, chociaż w rzeczywistości nabywcami były inne podmioty.
Co jest także warte podkreślenia na kanwie wyroku Unitel to inne spojrzenie TSUE na konsekwencje sytuacji, w której do rzeczywistej dostawy w ramach eksportu jednak nie doszło. Polskie organy po prostu odmówiły stosowania stawki 0% i zażądały 23% VAT. Tymczasem TSUE jasno wskazał, że w razie braku rzeczywistej dostawy opodatkowanie VAT po prostu nie wystąpi.
Takie stanowisko TSUE prowadzi do wniosku, że wymierzenie VAT według stawki 23% VAT jest nieuprawnione, chyba że zachodzą przesłanki do zastosowania art. 108 ustawy o VAT. Ten przepis o charakterze sankcyjnym powoduje że każdy kto wykazał VAT na fakturze jest zobowiązany do jego zapłaty, nawet jeśli nie doszło do rzeczywistej transakcji. W przypadku eksportu co do zasady takiej sytuacji jednak nie będzie, bowiem eksporterzy wystawiają standardowo faktury bez wykazanego VAT. Z drugiej jednak strony, jak wskazał TSUE, negatywną konsekwencją braku rzeczywistej dostawy powinna być odmowa prawa do odliczenia VAT przy nabyciu towarów, które następnie nie posłużyły działalności gospodarczej.